Budzi mnie potworny hałas dobiegający z kuchni. Zrywam się
na równe nogi, bo skoro tego hałasu nie zrobiłam ja, to ktoś inny musi być w
moim mieszkaniu. Wchodzę do kuchni i widzę faceta samych bokserkach.
-O kurde, przepraszam, nie chciałem robić hałasu! – i nagle
przypomniałam sobie, że wczorajszej nocy przygarnęłam pod dach jakiegoś
pijanego menela spod sklepu. Dobra, może nie takiego menela, bo menele nie są
takie seksowne w bokserkach i nie mają takiej fajnej klaty.
-To że pozwoliłam ci tu nocować, nie znaczy że życzyłam
sobie pobudki o ósmej rano.
-No przepraszam nooo, szukałem jakiś tabletek.
-Kac męczy? – podchodzę do jednej z szafek i wyciągam
pudełko z lekami.
-Ehe. Nic praktycznie na pamiętam.
-Nie ma co pamiętać, wlazłeś mi do mieszkania, zachowywałeś
się jak bachor i mówiłeś, że mam fajne nogi.
-Bo masz.
-Wiem. – wstawiam wodę na mocną kawę.
-Musze wynająć jakieś mieszkanie. I poszukać samochód.
-Zgubiłeś samochód? – pytam rozbawiana.
-Noooooo. – mówi zmieszany – Znaczy nie zgubiłem, tylko gdzieś
zostawiłem, ale nie pamiętam gdzie. – drapie się po głowie – A tak w ogóle to
czemu nie piszczysz, skaczesz ani nie prosisz mnie o autograf?
-Słucham? A powinnam? Kim ty jesteś?
-Naprawdę nie wiesz kim jestem?
-Oprócz tego, że jesteś menelem, wpraszającym się ludziom do
domu, to nie, nie wiem kim jesteś.
-Nie jestem żadnym menelem! – krzyczy oburzony. – Jestem
siatkarzem.
-Sory, nie lubię sportu. – stawiam przed nim kubek z czarną
kawą.
-Serio nie znasz Bartka Kurka?
-Nie. Znam tylko Piszczka, ale to piłkarz chyba. Tego
fajnego, z reklamy Opla.
-Bo ja jestem Bartek Kurek. Też z reklamy, tylko że Monte. I
mieszkałem w Rosji, ale za zimno tam było. No i wczoraj wróciłem tu, ale trochę
zabalowałem i potem chciałem trafić do mojej dziewczyny, znaczy się byłej
dziewczyny, ale jej tu nie było. I w sumie to już mnie nie obchodzi gdzie ona
jest. A Ople to głupie samochody, Piszczek nie wie co reklamuję.
-Coś tam o niej wczoraj wspominałeś. Ogólnie rozgadany
byłeś. I upierdliwy. I wkurwiający.
-Nie lubisz mnie? – zrobił minę a’la kot ze Shreka
-Nie przepadam za facetami, którzy nie dość że wpieprzają mi
się mieszkania, to jeszcze do łóżka.
-Co? SPAŁEM Z TOBĄ?!
-Chyba nie sądzisz, że pozwoliłabym ci!
-To dobrze, nie chciałbym nie pamiętać seksu z tobą.
-Ty jesteś jakiś chory psychicznie czy po prostu głupi?
Facet cholernie działa mi na nerwy i nie wiem czy robi to
specjalnie, czy nie.
Po kilku minutach stoi już na korytarzu i wiąże buty.
Dopiero teraz zauważam jego niebieskie oczy, dokładnie takie jakie uwielbiam.
-Bo wiesz, może poszłabyś ze mną na kawę? Tak w ramach
podziękowania.
-Nie mam czasu. – mówię, mając nadzieję, że w końcu go
spławie.
-To może chociaż dasz mi swój numer?
-A obiecujesz, że nie będziesz do mnie pisał ani dzwonił?
-Obiecuję! – mówi ochoczo.
-Masz. – podaję mu telefon. – A teraz spadaj Kurek. –
wypycham go zza drzwi.
-Do zobaczenia! – krzyczy, a ja idę do łazienki.
Po chwili dostaje smsa.
Miałem skrzyżowane palce. I nie wiem czy już to mówiłem, ale masz fajne
nogi.
Bartek.
*
Za szybko to jest, wiem.
I niefajne.
klepię pierwsza <3
OdpowiedzUsuńświetne to naprawdę :)
OdpowiedzUsuńBezpośredniość Bartka jest urocza. I chociaż bardziej denerwuje, niż rozczula Adę, dla mnie i tak jest świetny. Skrzyżowane palce od razu podejrzewałam ^^ Ale tekst o nogach zdecydowanie podbił moje serce :D
OdpowiedzUsuńLosy Ady i Bartka są zupełnie odmienne od losów Oli i Mańka, ale to taka miła odmiana :)
Kłamczuch... Tyle mi przychodzi na myśl, ogólnie uroczo i coś czuję, że będzie ciekawie. Ada da mu popalić, albo odwrotnie
OdpowiedzUsuńTakie tempo nam odpowiada!
OdpowiedzUsuńI fajne to jest!
Świetne nawet, poprawiło mi humor ;)
Podoba mi się ten rozgadany Bartek.
Jakie niefajne ? Jest bardzo fajne ;) Ta bezpośredniość Bartka jest słodka ;) Mam nadzieję,że Ada zgodzi się z nim spotkać ;) Czekam na kolejny rozdział i zapraszam do mnie http://mydlo--powidlo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Bartek w tej wersji przypomina mi trzynastoletniego chłopca, który ze wszystkiego ma radochę, a każdy problem postrzega tak, jakby go w ogóle nie było. :) Tekst o nogach Ady zdecydowanie jest (i będzie) tekstem przewodnim tego opowiadania. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,Patex :*
To nie jest niefajne, uwierz. ;) Albo się szybko spotkają, albo Bartek Adę zasypie wiadomościami na komórkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Jakie niefajne, właśnie,że fajne i nie pisz takich głupot:P Oj Bartek, Bartek widac,że mu sie Ada spodobała i teraz wątpię żeby dziewczyna uciekła od nękania jej telefonami i SMSami :-) Kurek tak szybko nie odpuści:D
OdpowiedzUsuńNie jest za szybko. I zdecydowanie nie jest niefajne. To chyba drugie opowiadanie, w którym lubię Bartka.
OdpowiedzUsuńJakie niefajne? Nie wiesz co pleciesz.. To jest świetne, naprawdę. ; )
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej.
Pozdrawiam.
Hahaha :D No ja po prostu Cię uwielbiam! :D Bardzo fajny rozdział:D Ciekawa jestem czy znajdzie ten samochód i jak rozwinie się ich relacja :) Czekam na kolejny i pozdrawiam serdecznie http://szczescierodzinamiloscwygrana.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKurek jest dziwny, ale całkiem sympatyczny. Biedna, będzie musiała go teraz znosić :D
OdpowiedzUsuńNie jest za szybko, bo jest w samą porę ;) I jest bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńI co dziwne zaczyna na nowo lubić Bartosza ;)
Pozdrawiam:*
-Co? SPAŁEM Z TOBĄ?!
OdpowiedzUsuń-Chyba nie sądzisz, że pozwoliłabym ci!
-To dobrze, nie chciałbym nie pamiętać seksu z tobą.
uwielbiam <3
Bartuś jest taki wkurzający, a zarazem taki kochany. *___*
OdpowiedzUsuńLubię tego Bartka, nawet w wersji very stupid child *.*
OdpowiedzUsuńAda to ostra dziewczyna i na pewno będą między nimi spięcia. Czekam na to, S. :*
Co za cwaniak się znalazł... ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy dobrym pomysłem było podawanie mu numeru telefonu ;)
Świetne, GG 44522710 pisz kiedy nowe rozdziały!
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale Kurek i jego tekst o nogach rozpierdala wszystko.
OdpowiedzUsuńNieźle musiał być napruty, skoro nawet nie pamięta, gdzie samochód zostawił. Dla mnie to jest niepojęte, że facet tak na pastwę losu zostawia swój skarb. :P
Ada, głupia jesteś. Po co mu żeś dawała numer?!
Uparl sie Kurek na te nogi niemilosiernie ;)
OdpowiedzUsuńTo sie uparl Kurek na te jej nogi. Przeciez juz nie ma zycia, bedzie ja meczylbi meczyl. :D
OdpowiedzUsuń